śmietnisko,umieralnia i roz-stajnia (stajnia dla rozpaczy)






wspomnienie zespołu
jak pęka skóra kamienic ...
autoportret śmiercionośny
herbata z duchami
espada
Espada - taki przysmak na Maderze, ryba głębinowa wyławiana nad ranem, zabija ją ciśnienie wody zanim dotrze na jej powierzchnie. A teraz zamknij oczy miły oglądaczu - krótka wizualizacja - POCZUJ targowisko w ciepły, słoneczny dzień, targowisko mokre od zimnych, jeszcze nie patroszonych ryb ...
(kto czytał "pachnidło" ten potrafi to sobie wyobrazić)


" Mój królu.W porównaniu z owymi czasy, które są nam nie znane, obecne życie ludzi na ziemi przypomina mi sytuację, gdy ze swymi książętami zasiadasz przy stole o zimowej porze. Na palenisku płonie ogień, który ogrzewa salę, gdy na zewnątrz szaleje śnieżyca. I oto wpadł do sali wróbel, jednymi drzwiami wlatując, drugimi wylatując. Przez chwilę, gdy znajdował się w środku, zimowa zamieć nie mogła mu nic uczynić. Gdy jednak przeleciał przez niewielkie pomieszczenie, w którym było przytulniej, zniknął z twych oczu i z zimy powrócił do zimy. Podobnie i ludzkie życie jest jak jedna chwilka. Nie wiemy co je poprzedzało, nie wiemy co po nim nastąpi. "  K. Jaspers


tak się odchodzi
w noc i wilgoć
na zamek dybowski
wspominając
śmiech własny
spacer wśród traw
(to dopiero styczeń?)

etapy żałoby
1. szok
2. bunt/gniew
3. targowanie
4. depresja
5. akceptacja

depresja

rezygnacja=akceptacja?


Namol - 2008
Tak. W momencie umierania wyraźnie widać, że nie ma innych spraw, a raczej że "inne sprawy" służą głównie nie widzeniu umierania. Pękają formy znieczulania, zagłuszania i zasłaniania. To, co nie ważne, wraca pokornie na swoje miejsce. Kiedy patrzysz prosto w złote oczy, które cichuteńko matowieją, kiedy głaszczesz futerko aż do wystudzenia,  kiedy kątem oka śledzisz jak kończy się oddech, zastanawiając się czy to ostatni? 
Potem jest ten zapach i już nie ma wątpliwości. W jednej chwili zwierzę, które znasz, zamienia się w coś, jest bezwładne jak mokra szmata, tężeje i wtedy przykrywasz to niebieską koszulą, żeby już nie patrzeć.
Wreszcie zmienia się w zagajnik brzozowy.


konwersacja
kokardka
kasprzak